Poradnik kajakarza
Jest to pytanie, które budzi wiele kontrowersji. Zdecydowana większość uważa, że pływanie zimą nie ma sensu i mija się z celem, a przecież pływa się dla relaksu, a nie po to aby zmarznąć. To prawda, ale są osoby, (często zapaleni kajakarze) dla których temperatura nie ma znaczenia, a zima oznacza wyzwanie, z którym chcą się zmierzyć. Oczywiście mowa tu o pływaniu po wodzie w stanie ciekłym.
Każdy może spróbować pływania w niskich temperaturach. Przecież nie trzeba od razu wybrać się w 20-30 kilometrowy rejs. Można przepłynąć się kilometr dwa lub trzy, aby przetestować swoją wytrzymałość.
Różnica pomiędzy tymi porami roku jest bardzo duża. Latem do takiej wycieczki wystarczy wziąć dużo wody, jakieś przekąski, klapki i kapelusz. Za to zimą pływanie ma zupełnie inny charakter. To nie jest wyzwanie dla każdego. Tutaj naprawdę trzeba się zastanowić czy damy radę, a samą wyprawę należy porządnie zaplanować i dobrze się do niej przygotować. Należy przede wszystkim zadbać o dobry i ciepły ubiór. Pamiętajmy, że kajak jest cięgle w zimnej wodzie i przy nieodpowiednim stroju szybko to odczujemy.
Tak jak wcześniej wspomniałem najważniejszy jest odpowiedni ubiór. Buty wodoszczelne z twardą podeszwą, kalesony, dżinsy, bluza, wodoszczelna kurtka, czapka i grube ciepłe rękawice to podstawa podstaw, bez tego długo na rzece nie wytrzymamy. Jeżeli chcemy ubrać się trochę cieplej to można pomyśleć nad zakupem skarpet i rękawic neoprenowych czy bieliźnie termoaktywnej.
Woda w kajaku przy wiosłowaniu jest raczej nieunikniona. Prawie zawsze trochę wody wleci nam do środka. O ile latem, gdy jest gorąco woda pod siedzeniem nie stanowi większego problemu to zimą woda w kajaku to dość nieprzyjemna sprawa, której raczej trzeba unikać. Aby zapobiec wlatywaniu wody do środka można zakupić fartuch kajakowy, który uchroni nas od kontaktu nią. Poza tym warto zabrać ze sobą płaszcz przeciwdeszczowy, wodoodporne etui na telefon (które można kupić u nas) oraz zapasowe ubranie.
Ważne, aby na taką wyprawę wziąć coś na rozgrzanie, mowa tu oczywiście o termosie z gorącą herbatą czy kawą. Unikajmy alkoholu, który wcale nie rozgrzewa a tylko nas ogłupia, zmniejsza naszą uwagę i pole widzenia, które jest na wodzie bardzo ważne. Jeżeli chodzi o jedzenie to już sprawa indywidualna. Można wziąć na przykład przekąski wysokoenergetyczne czy czekoladę. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby również zabrać ze sobą pieczonego kurczaka. Lepiej mieć za dużo jedzenia niż za mało, ponieważ wiosłowanie to jednak wysiłek powodujący duży apetyt.
Do tej pory pisałem o jednodniowym spływie, ale co gdy chcemy wybrać się w dłuższą podróż. To już trudniejszy temat. Nie można jednoznacznie stwierdzić co trzeba ze sobą zabrać. W takie wycieczki wybierają się zazwyczaj osoby z dużym i wieloletnim doświadczeniem kajakarskim. Początkującym polecamy raczej wypady jednodniowe. Oczywiście chętnie pomożemy doradzimy w przygotowaniu konkretniej podróży.
Dla nas zima nie oznacza przerwy. Zawsze możecie do nas zadzwonić lub wysłać maila, aby umówić się na spływ niezależnie od pory roku. Przecież każdy może spróbować czegoś nowego. Dobrym pomysłem może być właśnie zimowy spływ. Mimo, że dla większości wyda się to bezsensowne to są tacy, którzy właśnie na to czekają, którzy poszukują nowych wrażeń, przygód.
Pływanie w niskich temperaturach jest znacznie bardziej wymagające niż latem. Same widoki też są inne, pokryte śniegiem i oszronione brzegi czy drzewa dodają uroku krajobrazowi, którego latem nie doświadczymy. Na rzece nie ma tłoku, a sam poziom wody jest większy, co ułatwia przeprawę.
Pamiętajmy, że kajakowanie to nie tylko forma relaksu w letnie weekendy, to dla niektórych życiowa pasja, gdzie pora roku nie ma znaczenia, z wyjątkiem ubioru oczywiście.
Pamiętajcie, że my zawsze jesteśmy i czekamy gotowi do działania bez względu na porę roku.